środa, 16 grudnia 2015

dlaczego mam doła? czyli dieta a samopoczucie

Temat stanów depresyjnych oraz samej depresji jest trudny i wywołuje wiele kontrowersji, lecz mimo tego postanowiłam go poruszyć, bo jest dla mnie bardzo ważny i osobisty. Nie bawię sie w lekarza i doskonale wiem, że ciężkie, długotrwałe przypadki depresji wymagają profesjonalnej terapii. Nie zapominajmy jednak, że funkcjonowanie wszystkich organów naszego ciała, w tym mózgu, jest ściśle zależne od pokarmów, które spożywamy oraz stylu życia, jaki prowadzimy. Braki niezbędnych witamin, minerałów oraz innych mikroskładników odżywczych zaburzają wewnętrzną równowagę i sprawiają, że stajemy się bardziej podatni na apatię, poczucie bezsensu, brak radości z życia, a nawet właśnie stany depresyjne.


wtorek, 1 grudnia 2015

#lastmonth - co nowego w listopadzie

Listopad minął w mgnieniu oka, i chociaż już za 3 tygodnie święta, to nadal niespecjalnie się ochłodziło i mało u mnie zimowych akcentów. Na śniadanie i przekąski jem nadal dużo owoców w przeróżnych postaciech, a sezonowym dodatkiem są chyba tylko pieczone warzywa, które zjadam razem z zieleniną :)




Cieplejsza kurtka do biegania została wyciągnięta z szafy tylko raz, czego zresztą podczas biegu szybko pożałowałam. Ciagle jest za ciepło na takie stroje, przynajmniej tutaj, w Holandii, choć podobno w całej Europie temperatury są wysokie.

wtorek, 17 listopada 2015

jak jeść, aby naprawdę się odżywiać

Każdy widział zapewne osoby, które pomimo wyraźnej nadwagi i dużych ilości pochłanianego jedzenia wyglądają mizernie, są słabe, na ich twarzy widać oznaki zmęczenia, chorób i niedoborów.
Prawie każdemu znane jest też pewnie uczucie, kiedy pomimo obfitego posiłku oraz pełnego żołądka czujemy chęć, czy nawet przymus dalszego jedzenia.

Dlaczego jesteśmy ciągle głodni?


Dzieje się tak w wielu przypadkach wtedy, kiedy jedzenie dostarcza nam dużą ilość kalorii (głównie z tłuszczy i cukrów prostych), będąc jednoczesnie ubogie w błonnik, witaminy, minerały oraz inne mikroskładniki odżywcze, które są podstawą tego, co ogólnie nazywamy "zdrowiem".



wtorek, 10 listopada 2015

weganizm high carb a wzrost wagi - fakty i mity

Około dwa lata wegańskiej, w większości wysokowęglowodanowej diety przekonały mnie, że jest to najlepsza droga do odnalezienia równowagi, polubienia swojego ciała oraz nauczenia się, w jaki sposób z nim współpracować, zamiast działać przeciwko niemu. Celowo jednak używam słowa "droga", gdyż zdecydowanie się na taki styl życia było dla mnie dużą zmianą, działaniem metodą prób i błędów, a także - przynajmniej na początku - pasmem wzlotów i upadków. Mój sposób odżywiania zmieniał się przez ten czas i nadal zmienia, teraz jednak wszystko stało się prostsze, radośniejsze, bardziej intuicyjne.

Zdaję sobie sprawę, że wiele osób boi się podjęcia takiej decyzji, a ich strach dotyczy głównie jedzenia dużych porcji oraz utraty kontroli nad kalorycznością posiłków. Najczęstszym z pytań, które do mnie trafiają, jest pytanie o wzrost wagi po przejściu na weganizm high carb. Nie mam oczywiście żadnej uniwersalnej odpowiedzi, bo przecież każdy "działa" trochę inaczej, ma inne uwarunkowania, inny metabolizm, inną przeszłość. Pamiętam jednak, jak sama błądziłam na oślep z powodu braku konkretnych informacji, dlatego postanowiłam podzielić się tym, czego sama zdążyłam się już nauczyć.


poniedziałek, 2 listopada 2015

#lastmonth - co nowego w październiku

Jesień w tym roku jest wyjątkowo łaskawa. Pogoda idealna do biegania, spacerowania, spędzania czasu na dworze, łapania słonecznych promieni oraz podziwiania magicznych kolorów. Każda pora roku ma w sobie coś wyjątkowego, warto o tym pamiętać, zanim z góry stwierdzimy, że czegoś nie lubimy! A nawet jeśli słońca zabraknie, to można zawsze znaleźć je w sobie... lub na swoim talerzu!

Moje śniadania jeszcze nie czują chłodniejszego klimatu. Ciągnie mnie nadal do owoców, koktajli i lodów bananowych. Im więcej ich jem, tym bardziej mam na nie ochotę :)


sobota, 24 października 2015

dlaczego niskokaloryczne diety są złe + starvation study

Czy istnieją osoby, którym słowo "dieta" kojarzy się z czymś przyjemnym?
Idę o zakład, że nie ma ich prawie wcale, ponieważ dieta w powszechnym tego słowa rozumieniu równa się ograniczeniom, a kto lubi się ograniczać?


niedziela, 18 października 2015

wegański budyń z niepalonej kaszy gryczanej

Czy może być coś lepszego niż duża miska budyniu z owocami na śniadanie? Zawsze uwielbiałam tę gładką, kremową konsystencję i delikatny smak, ale w przeszłości zdarzyło mi się już do niego skutecznie zrazić, kiedy trafiłam na mlecze korzuchy, grudy czy natrętny smak mąki ziemniaczanej w ustach.

Postanowiłam zrobić swoją wersję budyniu, pozbawianą tych wszystkich wad, a za to napakowaną witaminami i składnikami odżywczymi. W roli głównej kasza gryczana :)


wtorek, 13 października 2015

foodbook #2 - jesienny

Witajcie!

Oto mój przykładowy wegański jadłospis z pewnego słonecznego październikowego dnia :)
W roli głównej figi i dynia, no cóż, trochę przewidywalne, ale tego akurat teraz pod dostatkiem. Czekam też niecierpliwie na kaki, są już u Was może?




wtorek, 6 października 2015

być dla siebie dobrym, czyli początki na hclf

Weganizm wysokowęglowodanowy jest stylem życia bardzo przyjemnym, wysoce intuicyjnym i naturalnym. Tak jak w przypadku każdej zmiany, początki mogą być jednak trudne. Warto się nimi nie zrażać, nie oczekiwać natychmiastowych efektów, pozwolić procesowi toczyć się w swoim rytmie.
Pamiętając o tym, jak mnie samej chwilami bywało ciężko, postanowiłam podzielić się kilkoma swoimi odkryciami, pomagającymi oswoić nowości :)



środa, 30 września 2015

czy schudłam na weganizmie? + moje zdjęcia

Zdaję sobie sprawę, że większość dziewczyn analizuje każdy sposób odżywiania pod kątem możliwości utraty kilogramów. Nawet w przypadku diety roślinnej, zamiast skupić się na zdrowiu i poprawianiu sprawności ciała, masa osób woli męczyć się pytaniami, jak schudnąć na weganizmie?
Sama jeszcze do niedawna robiłam to samo.

Weganizm high carb na szczęście stał się dla mnie czymś innym. Wybawieniem od diet. Bo on po prostu jest czymś innym niż dietą. Taką alternatywą dla osób, które są już fizycznie i psychicznie zmęczone ograniczaniem się, ciągłym myśleniem o jedzeniu, liczeniem kalorii, zbyt małymi porcjami i wyrzutami sumienia po zjedzeniu czegoś nadprogramowego (co w normalnym świecie jest po prostu oznaką wolności!)

Półtora roku temu byłam w punkcie, kiedy ważyłam się codziennie, starałam się jeść jak najmniej i płakać mi się chciało na myśl o tym, że chyba nigdy już nie będę mogła odżywiać się normalnie, bo przecież przytyję! Trochę chudłam, trochę tyłam, ale nigdy nie byłam zadowolona. Brak energii, depresyjne nastroje, niska samoocena na porządku dziennym.

Potem jakimś cudem trafiłam na Freelee (której nie naśladuję ślepo, ale jestem jej wdzięczna za inspirację!), promującą jedzenie bez ograniczeń węgli pochodzących z owoców, warzyw i skrobi. Pomyślałam, że to ma sens. Przecież musimy być stworzeni przez naturę tak, żeby jeść do syta, a przy tym dobrze się czuć i wyglądać. Może wystarczy po prostu jeść odpowiedni dla nas pokarm? Zaczęłam praktycznie tego samego dnia. Dużo owoców, ryżu i warzyw.



sobota, 26 września 2015

foodbook #1 - przykładowy jadłospis hclf

Zakładając bloga miałam wielką nadzieję, że uda mi się trafić do osób, które wahają się, mają wątpliwości, jeszcze nie do końca odnalazły swoją drogę.
Moim marzeniem jest pokazać, że warto coś zmienić w swoim życiu, bo zdrowie i dobre samopoczucie znajdują się na wyciągnięcie ręki, jedzenie jest naszym przyjacielem, a szczęście jest proste i łatwo po nie sięgnąć.

Oto pierwszy z moich przykładowych jadłospisów na wysokowęglowodanowej diecie roślinnej. Kilka posiłków, które są kolorowe, smaczne, obfite, proste i szybkie w przygotowaniu. Jedzenie ich jest przyjemnością i daje mi dużą satysfakcję, bo wiem, że nie muszę się ograniczać, czuć winna, ani martwić o swoją wagę. Cieszy mnie również świadomość, że pokarmy, których sobie dostarczam są optymalnym paliwem dla mojego ciała i mózgu.


czwartek, 24 września 2015

jedzenie do syta, czyli klucz do szczęścia

Najlepszym chyba aspektem diety roślinnej jest sytość.
Jedno z najprostszych i najprzyjemniejszych uczuć, które w czasach wiecznego "dietowania" traktowane jest niemal jako coś złego i wstydliwego.
Tymczasem nie ma nic gorszego, niż jedzenie małych porcji i wstawanie od stołu z uczuciem głodu, prawda? Dlaczego więc uparcie wmawia sie nam, że tak właśnie trzeba?

Jedzenie do momentu, kiedy czujemy się w pełni usatysfakcjonowani, jest kluczem do szczęścia, spokoju, atrakcyjnego wyglądu oraz równowagi fizycznej i psychicznej.
Stałe ograniczanie się, odmawianie sobie jedzenia, a potem obsesyjne myślenie o nim, frustracja, napady obżarstwa i tycie to koszmarne błędne koło. Mnie udało się już z niego wyrwać, co jest tak niesamowitą ulgą, że szczerze życzę zaznania jej każdemu!



poniedziałek, 21 września 2015

high carb vegan - co na śniadanie?

Nigdy nie potrafiłam jeść małych śniadań.
Nie zawsze jestem głodna z samego rana, czasem wypijam po przebudzeniu swoję butelkę wody z cytryną i zaczynam czuć ssanie w żałądku dopiero po dwóch/trzech godzinach, ale jak już siądę do jedzenia, to chcę mieć przed sobą porządną porcję.

Znacie to uczucie, kiedy na talerzu leży procja wielkości waszej dłoni, jakieś dwie małe kromeczki chleba albo miseczka z trzema łyżkami owsianki? I kiedy zjadacie to wszystko, a w żołądku nie czujecie praktycznie nic, poza dalszym głodem? A potem wyrzuty sumienia, bo przecież "posiłek" już zjedzony, a nas ciągnie do słoika z nutellą czy kolejnej bułki?

Teraz jedyne pytanie, jakie sobie zadaję, to dlaczego tak późno przeszłam na styl życia, który pozwala jeść do syta i wiedzieć, że dostarczając sobie naturalnego, pysznego jedzenia robi się przysługę swojemu ciału i psychice.

Co więc jem na śniadanie na diecie wysokowęglowodanowej?

niedziela, 20 września 2015

co to jest HCLF?

Mój styl życia przeważnie szokuje osoby, które stykają się z nim po raz pierwszy. Po zdziwnienu przychodzi ciekawość, a kto spróbuje, ten wchodzi na zupełnie nowy poziom :)

Oparta na produktach roślinnych dieta wysokowęglowodanowa to wolność, zdrowie, energia i dobre samopoczucie.

HCLF to ulga od liczenia kalorii, wyrzutów sumienia i walki z własnym ciałem. Dostarczając sobie nieograniczonej ilości naturalnych, nieprzetworzonych pokarmów roślinnych można wreszcie jeść do syta, osiągnąć optymalną wagę i dobrą formę, czuć się dobrze fizycznie i psychicznie.